I ja tu zawitałam do romantyka i sąsiada z łódzkiego, by nacieszyć oczy piwoniami.
Myślę, że dom - zamek będzie w harmonii z otoczeniem w efekcie końcowym, a taktowni i wrażliwi ogrodnicy będą tu pomocni dobrymi radami.
Inne uwagi dyskretnie i kulturalnie będą prywatną WIADOMOŚCIĄ, zgodnie z Regulaminem
(może coś skasować...?)
Gratuluję wygranej w konkursie na plakat dla Łazienek i pozdrawiam!

Takie skojarzenie dedykuję z ogrodów Frank-raju:

Szklarenka bardzo masywna no i wykorzystana

Witajcie
Dawno mnie nie było

Sebek - chodzi Ci o ruiny ? Tak to kaskada ale obecnie niestety nie działa ,rura w środku pękła ,ale może uda naprawić możne tym latem .

Weronika- Dziękuje za miłe słowa ,rzeczywiście niektóre przykre słowa można by kierować prywatnie by nie wszyscy widzieli ,bo takie publiczne mogą bardziej krzywdzić ale na szczęście są tu bardzo mili i serdeczni ludzie Dziękuje za gratulacje odnośnie plakatu niestety nie miałem okazji zobaczyć Warszawie jak wiszą ,ale bardzo się cieszę ,że kolejny raz się udało .

Danusia- Szklarenka już ma parę latek i teraz chyba będzie czekało ją malowanie .Zastanawiamy się na jaki kolor



Wszytko w ogrodzie jest zasypane śniegiem ale nie robiłem fotek bo nieciekawie to wygląda ,mało co widać .Boje się wiosny bo się okaże co zamarzło ...szkoda że śnieg nie spadł wczesnej jak były wielkie mrozy ...



Mój przyjaciel napisał wiersz o moim ogrodzie chciałbym się z nim podzielić .
Tak natchną go mój ogród .
To jest jego interpretacja:






Paradisi Dei

Światem władali bogowie, co bogami nie byli,
lecz tylko tchnieniem, tego co najwyższym.
Ocierali się o ideały, z ludzkich wad kpili,
być chcieli nad światem, być co najmilszym.
Kiedy nowe, nadeszły czasy,
w wojnie świat, pogrążyli.
Największy z nich, na władze łasy,
meduzy głową, w kamienie się zmienili.
I on sam, po władzę sięgał szalony,
nie znał boskości, nie znał człowieka.
Zginął od meduzy, w kamień zamieniony,
sprawiedliwość, cierpliwa, zawsze poczeka.
Do piekieł, zesłane stare demony,
w alei, ich poddańcze stoją pomniki.
Rotunda boska, w oparach kardamony
i dwa na kolanach, poddane stoją łuczniki.
Pod kopułą niegdyś, bogi fałszywe,
dzisiaj najczystsza Madonna stoi.
Stopą, przeszłe czasy, zgniotła robaczywe,
i serce, serce człowieka na nowo koi.
Paradisi Dei, boskie ogrody,
symbol upadku, starego świata.
Kroplą na serca, kroplą osłody,
symbolem upadku, dobra fasada.
-Ludwik August-

Ciesze się ze ogród wzbudza rożne emocje .


Poniżej jeszcze zamieszczam link do krótkiego filmiku z fragment utworu
który wykonuje mój znajomy :
http://www.youtube.com/watch?v=fk8YxqVcDcg&feature=autoshare

Melancholia zewsząd wnika, smutno zimą.


Zobaczyłam Cię w lustrze podczas nocy przy świecach

Witaj Hrabio!
Wiersz piękny, tchnie Norwidem i odniesienia antyczne są. Pozwolę sobie wygładzić klasyczną łacinę: hortis Deo nic nie znaczy. Miało być ogrody dla Boga?
Hortus, horti - deklinacja druga, r. męski. Hortis to byłby dativus albo ablativus pluralis.
I tak gramatyka może zniszczyć poezję.
Wybacz ale ja - jako człowiek staromodny - mam klasyczne wykształcenie. I mnie poezja i gramatyka w uszach dźwięczą razem. Znasz "Modlitwę do Marka Aureliusza" (Dobranoc Marku, lampę zgaś i (...) i barbarzyński okrzyk trwogi, którego nie zna twa łacina) - Herberta? Tam tak jest.
Ale podziwiam, choć pozwoliłam sobie na małą dygresję i komentarz.

I jeszcze raz ja. Szklarenka z baniaczkiem na ciepłą wodę - i mamy pokazane zaplecze a do tego babeczki. Serdecznie pozdrawiam.

Ewa - Dziękuje za poprawę , przekazałem i i już jest poprawione Dziękuje za wyjaśnienie teraz powinno być dobrze


Danusia- Rzeczywiście mnie tam troszkę widać ,kręciłem to spontanicznie na bloga i nie zwróciłem na to uwagi

Witaj....dziekuje Ci za tak urocze miejsce...Kocham te klimaty,ten czas,podziwiam,ze tak wytrwale idziesz do przodu...

Cześć Hrabio, masz już wiosnę w ogrodzie? pozdrawiam

dziękuje za miłe słowa
Dawno mnie tu nie było .Wiosna się zaczęła wiec i jestem .

Mam troszkę pomysłów .
Ostatnio kupiłem dwie pnące róże o drobnych kwiatach i tak z ciekawości przejrzałem w internecie o różach i znalazłem odmianę o nazwie Bonica .

Przeczytałem ze jest mało wymagająca i niezawodna .
Pomyślałem wiec by zakupić i wsadzić wzdłuż posągów by zrobiło się przytulnie w alejce...
Natomiast wokół świątyni bym posadził róże płożące białe .

hmm choć wiem ze zburzy mi to mój planowany melancholijny klimat .
Ciągle myślę nawet o tym czy nie rozjaśnić trochę altany ...