Pokusilam sie o pewne podsumowanie. W ciagu 2 ostatnich sezonow ogrodowych posadzilam (pomijajac zywoploty drzewa i owocujace): 36 funkii, 39 sadzonek lawendy, 24 bronze form, 20 szalwi, 31 kulek thuja golden globe, 12 kulistych bukszpanow, 6 perukowcow, 6 dereni, 6 piwoni, 4 anabelki, 10 iw, 6 hakuro, 2 wierzby babilonskie, 2 mandzurskie. Ale nigdy, przenigdy nie udalo mi sie ich posadzic w grupce, obok siebie. Przy absolutnym zamilowaniu do minimalizmu (w salonie mam jedynie wypoczynek i tv, a cale wnetrza czarno-biale) w ogrodzie jakis diabel mnie podkusza. I mieszam, mieszam te roslinki. No nie da sie w rzadku. Po prostu sie nie da!
____________________
szałwie czy lawendy