heheheh zimy jeszcze nie było mogłabym rzecz ale chyba jestes jedyna która miała już zime

mam pytanie, czy takie kalie kupione w sklepie jako doniczkowe to wiesz może czy je się tez obcina jak te gruntowe i kłaacza jakoś przechowuje? bo mam taką i mi marnieje i nie wiedziałm dlaczego a to chyba po prostu czas na nią...

Czekaj dzwonie do mamy i zapytam. Bo ona swoje w doniczkach w mieszkanku trzyma caly rok.

o super

też śniegu zazdraszczam

Ja swoje kupione w doniczkach już dwa lata wkopuję na lato i jesienią wykopuję. Rosną i kwitną normalnie. Chociaż słabiej niż na początku.

Moja mama jesienia wyciaga je z ziemi. Podsusza i w kartonowym pudelku z trocinkami trzyma. Ma kilkanascie. Polowa juz wypuscila grube kielki. Moje tez tak puszczaja, gdy pamietam je wykopac
Dobrze ze mi przypomnialas. Mrozow silnych nie bylo jeszcze.

czyli mam przesuszyć mimo że ma peeeełno liści i ciut jeszcze kwitnie i obciąć potem suche liście i trzymać do wiosny????? a potemz asadzić do doniczki???

To ty masz jakas mega turbo. Bo te mojej mamy ( moje zreszta tez) juz od wielu miesiecy nie kwitna i liscie im pognily dawno. Dawno zostaly obciete.

AgaeM napisał(a)

To ty masz jakas mega turbo. Bo te mojej mamy ( moje zreszta tez) juz od wielu miesiecy nie kwitna i liscie im pognily dawno. Dawno zostaly obciete.

pewnie jakieś pędzone bo je chyba miesiąc temu kupowałam to miały piękne białe kwiaty

Ale ja swoje dostalam jako klacza po sezonie od sasiadki ktora je zarobkowo uprawia na duza skale. A mamie kupilam pewnej jesieni jako suche bulwy w woreczkach foliowych. Wiec one taki naturalny cykl maja. Nie byly pedzone w szklarniach poza sezonem. Moze to ma znaczenie.