To są te liście, a ja myślałam że to jakieś fiołki, dar niespodzianka od teściowej wykopane z zapasem.

Wobec tego brakuje mi jeszcze zeszłorocznych kłączy - rozplenicy, liatry białej, przegorzanu, i jeszcze kilku drobiazgów, na które tak strasznie żałowałam głupio wydanych pieniędzy.

I śmiałka darniowego z nasion.

Na liatrię to pewnie jeszcze chwilkę poczekasz. U mnie nie rusza.

AgaeM napisał(a)

Niby w rządku ale trochę krzywo wyszło. Oj tam, oj tam.

To tak jak u mnie serby prawie w rządku

Tak. Ale te wymienione w zeszlym roku nie wzeszły wcale. Teraz siedzą w ziemi drugi rok. Juz myslalam ze klącza są do bani i zę więcej ich nie kupię.

AgaeM napisał(a)

Klon tajemnica. 4 lata u nas. Przez pierwszy rok czerwony, w drugim zzieleniał (liście) i taki został. Nie wiemy dlaczego, ale strasznie nas to wkurza. Pewnie do przekopania w związku z tym w inne miejsce.

ale jak to ? jaki to klon ?

W 2012 roku około sierpnia kupiliśmy czerwony klonik 1 metr wysoki, potocznie japońskim zwany. Odmiany nie znam, nie było etykiety. Jesienią czerwień zrobiła wręcz ognista. Wiosną puścił zielone liście z czerwoną obwódką,z każdym miesiącem coraz czerwieńsze. W trzecim roku wypuścił zielone i do zrzucenia liści zielone zostały. Teraz idą zielone. Jedyne co dostał to biohumus. Może mu odczyn ziemi nie pasuje? Zgaduję

Urósł od 2012 r. o 5 cm.... buuuu

Piękne zdjęcia, szczególnie urzekły mnie sasanki

fotki jak zwykle śliczne a co do klona to jeśli nie strzelił w górę to może w masę poszedł ?