Kasia - odmachowuję
Wczoraj poplewiłam rabatkę przed wejściem - bardzo dużo siewek jeżówek z czego się cieszę
róża na pniu - zmarznięta z jednej strony marnie się zbiera nie wiem czy coś z niej będzie jeszcze
jakie było moje zaskoczenie gdy wczoraj - mając w planie wywalenie uschnietej/zmarzniętej obiedki zobaczyłam 2 piękne zielone liście
ciesze się ze się nie pospieszyłam z wywaleniem tej roślinki
mój cisowy "stożek" wypuszcza nowe przyrosty!!!!! jupi!!! i to nie tylko z ciętych gałązek ale też od pieńka!!! ufff
już cisy kocham na zabój
klon okrągłolistny - wypuszcza nowe pączki i gałązki więc chyba jest mu dobrze - tylko palik mu muszę lepszy kupić- listki mu nie ciemnieją a jaśnieją - jaśniejsza zieleń już może nie tak bardzo intenywna ale śliczna - zresztą kształt tych listków jest bardzo uroczy
klon strzępiastokory - liście puszcza z ciemnych robią się co raz jaśniejsze wpadające już w leciutką zieleń
wszystko podlane gnojóweczką - nareszcie - ale smród był straszny nie powiem przy pierwszym wiaderku miałam cofkę
pasuje mi skosić trawnik - jedynym dniem będzie czwartek bo czasowo nie wyrabiam
a w sobotę - jadę z rodzinką do Budapesztu i Hajduszoboszlo w ramach dnia dziecka i dnia matki
macham