Marzena2007 napisał(a)

Wygrzałam się w Twoim słoneczku

Marzenko myślę,ze każdy sposób jest dobry, żeby jakoś przetrwać zimę tej wiosny
Ale zaczynam się martwić o roślinki pod tym śniegiem , jak on im zaszkodzi i czy zahamuje się ich rozwój, no i czy nie będziemy mieć powodzi w ogrodzie.

Wszystko bedzie dobrze. Dziewczyny piszą że rozgarniają śnieg i wydobywają kwiatki , miałam zamiar to samo dziś zrobic ale rano było -5,5 stopnia to wszystko by mi zmarzło więc niech już lepiej będą pod śniegiem. Poczekam jeszcze trochę i Ty pewnie tez tak musisz.Miłego dnia Ewuś.

...ja już trochę pogrzebałam w tym śniegu....szukając kulek....
Znalazłam kilka...do reszty nie umiem się dokopać

Buziaki zostawiam...

Ewuś jeszcze ze dwa dni... Wystarczy deszcz i zniknie...

Cieplutko mi się zrobiło po tych Twoich zdjęciach. Wiesz Ewo czym się trochę martwię? że nie będzie wiosny ale od razu lato. I znowu będę miał problemy z naprawą trawnika jak przyjdzie susza. Pozdrowienia!

Bogdziu, Aniu, Marzeno i Zbyszku
jest, jest, jest u mnie wiosna


minimalna , ale zawsze coś


a ta brązowa plamka za świerkami to nasz zając, siedział wczoraj cały dzień, spłoszył się jak chciałam mu zrobic zdjęcie

Nie strasz zająca...

Hihihi Ania co myślisz o kawie w Rybniku z Sylllwią i Anitką?

Świetny zając rzuc mu marchewkę bo pewnie głodny albo kapustę. Krokusiki sliczne. Miłego dnia.

Ewa napisał(a)

Hihihi Ania co myślisz o kawie w Rybniku z Sylllwią i Anitką?

...byle nie o 6.59
O której Ty do mnie mówisz...tzn.piszesz..?.
...chociaż...dziś o 9.15 już wracałam z Rybnika do domu...
A ja na to...jak na lato!!!
Na wiosnę nie liczę w tym roku...