No, ale Zbyszku nie nudziłybyśmy się na tej emeryturce wcale
W każdym razie daleko jeszcze do niej mamy po zmianie przepisów, narazie nie myślę o niej.

Wszyscy dziś chyba czekają na relacje z północy, ja też

Ojjj tak - niecierpliwię się bardzo.

Zajrzyj do mnie bo mam pytanie i może znasz odpowiedź

Ewo jak tam nowy szpadelek, wypróbowałaś dzisiaj?

Szpadelek super, troszkę nim pomachałam
ale więcej czasu poświęciłam dziś na przesadzanie i użądliło mnie coś , palec spuchł i po robocie

Os w tym roku maaaasa - więc pewnie ona

Mnie tydzień temu w sobotę użarło coś pod kostką, do dzisiaj nie wiem co. Na drugi dzień dopiero opuchła mi cała kostka i nie umiałam chodzić przez trzy dni, a dwa ślady po ukuci mam do dzisiaj. Altacetem w żelu najlepiej posmaruj sobie.

Takie różne niespodzianki czyhają na nas też w ogrodzie, myślę, że rzeczywiście to była osa.
Sięgnęłam do worka z ziemią, a ona sobie tam siedziała Już to opanowałam, bo miałam dobrą maść po ukąszeniach, córka tez przygotowała mi cebulę i można jeszcze octem

Ewcia, czyżbym byłą pierwsza?z gratulacjami?100teczki?

Nie Bogusiu - a może to ja???

Też nie