Ło jezuuu.... mi to ręcę w domu kostnieją....a co dopiero na takiej pizgawicy
Nie wiem czy nawet liście wyzbieram, czy trawy powiążę.... jedynie na kopce będę musiała się zmusić
A ja tam twierdzę, że jak ma być zima, to niech będzie raz, a dobrze, a nie takie dozowanie: godzina śniegu, dwa dni przymrozku, 2 tygodnie deszczu...u mnie niedługo będę miała jakieś lawiny błotne normalnie