Juzia, u Ciebie już wiosna U mnie chyba też tylko nie mam krokusów botanicznych i nie mam irysów, to i nie kwitną Ale coś tam wyłazi Muszę na jesieni wsadzić krokusiki botaniczne, no i te iryski. Czy one mają jakąś nazwę? Bo ja znam irysy, ale takie wysokie

Współczuję, ale trzeba mieć nadzieję i walczyć. Nie za bardzo umiem doradzić, ale intuicja mi podpowiada, że to może oznaki suszy fizjologicznej? albo coś w korzeniach siedzi?
Nie chce mi się wierzyć, żeby tak całe drzewko szkodnik zeżarł...

Juzia ale szkoda tych Twoich cisów już takie duże są. Może uda się odratować. Takie zdarzenia zabierają chęci do działania w ogrodzie - przynajmniej ja tak mam. Człowiek się naplanuje a później zonk. Ja tak miałam ostatnio z runianką - większa połowa wygniła. I od nowa działam bo tak łatwo się nie poddam

To fakt takie dorodne te cisy. Powalczysz zobaczysz.

Groszek hihihi

Paluch niesamowity. Aż gały musiałam wytrzeszczyć bo nie byłam pewna co widzę.

A tu palec umarlaka

Najlepsze jest to, że fotkę zrobiłam bo mnie ten liść przebity tak zachwycił...a dopiero później zauważyłam...paznokieć