Echhh...
Wczoraj był luzik, bo patrzyłam cały dzień na kolejkę i ilość biletów, ale miałyśmy inne plany i się nie wybrałyśmy.
Dzisiaj z rana też było ok i się wybrałyśmy na przypał....no i po dojechaniu na miejsce okazało się, że mają napływ autokarów i brak biletów na dwa dni.
A wieczorem znów pokazywało na stronie, że mają wolne bilety....
Zuzia powiedziała, że ona ich "olewa" i nie chce już iść
Moja wina, wiem.... ale czego oczy nie widzą....
Następnym razem
Wracaj szybko do swojego sprzysięgło powietrz , wód i lasów.
Mnie stolica bardzo meczy. Życję w ciągłym pospiechu a w Warszawie to juz normalnie turbo przyspieszenie dostaje...