Juzia czytam o dylematach wyjazdowych. Przedwczoraj poraziła mnie informacja u chorobie syna znajomych, nagłej, bez oznak wczesniej i ciężkiej. Wiesz co myślę, ze każda chwila spędzona z najbliższymi, kazda chwila słonecznego szczęścia jest dla nas najwazniejsza. Czasami ogród nas tak absorbuje, ze zapominamy, ze corka i M też nas chcą mieć tylko dla siebie.
Jedż, wypocznij, poczujecie tę rodzinna bliskość, nie oglądaj sie na tłumy ludzi, spędzćie chwile tylko ze soba.
W ogrodzie zdązysz wszystko zrobić bo gdy wrócisz pogoda będzie motywowała do prac.
Ostatnio M mi powiedział, gdy zasłaniałam sie praca w ogrodzie, ze spotkania ze znajomymi sa ważniejsze. I wiesz wtedy byliśmy własnie u tych znajomych, i byc moze syna widziałm po raz ostatni w takim stanie...
Ciesz sie kazdą szczęsliwa chwila
Buziaki i słoneczka Ci życzę.