Już nie mogę się doczekać melodii traw zielonych tarasów

Ta skarpa, na której to planuję jest duża, nie wiem, czy dam rade tego roku…
Ale chętnie zaplanuję ją już teraz

Melodia trawiastej przyszłości juz szumi mi w uszach Na tej skarpie widzę dwa rzędy traw a w środku jakieś byliny np niebieski szławie omszone które kolorystycznie będą nawiązywać do lawendy

Tym razem moje tarasy zielone z innej perspektywy, stoję na trzecim z nich,największym, trawka jest podlewana na dwóch, tym na którym stoję i tym bezpośrednio pod tarasem, ten mały z prawej strony jest przeznaczony pod pergolę więc tam podłoga zakryje zieleń. Trawka nawet gęsta i ładna
Po pierwszym koszeniu przejście na bosaka bezcenne Jestem właśnie po tym przeżyciu pierwszy raz na swojej działce


Tak jak pisałem wcześniej ziemia nawieziona koparką, ubita i najlepsza na górze. Założyłem szmatkę dla utrzymania skarpy. Moje pytanie jest takie, jak zdecyduję się obsadzić je /MELODIA PRZYSZŁOŚCI - lubicie to określenie hehehe/, to mogę wyciąć duże dziury z zapasem i obsadzić, potem ściągnąć szmatkę, czy od razu przy sadzeniu ściągnąć. Mam obawy aby nie zjechało, ostatnia ulewa mnie przeraziła... Jak praktykujecie przy skarpach?

Pociesze Cie. To nie skarpy lecz skarpeczki.ja mam skarpy bez szmaty.obsadzone irga major i trawami.nic nie spływa.jedynie kora przy bardzo silnym wietrze jest porywana.