Odkopuję

ten wątek, bo chciałbym się Was poradzić, co zrobić ze ścianą sąsiada...
Moja działka za domem, na której planuję urządzić ogród nie jest wielka i co gorsza prawie połowę jej boku zajmuje nieciekawa ściana budynku stojącego w ostrej granicy. Jej wysokość zaczyna się od ok. 4m i wzrasta w stronę końca działki. Jej długość to ~7m, a drugie tyle ma ogrodzenie z wysokimi sztachetami na podmurówce.
Widoczna na zdjęciu huśtawka i altana idą do likwidacji, kostka do rozebrania, a świerk po prawej stronie zostanie trochę podcięty. Widoczny po lewej stronie "tarasik" chcemy powiększyć do powierzchni wytyczonej sznurkami wokół niego (kwadrat 4x4m). Wąski pas widoczny przed nim i idący w lewo w stronę budynku, to ma być ścieżka z kostki, a powierzchnia, na której stoi huśtawka i leżą ścięte gałęzie będzie trawnikiem. Tyle tytułem wprowadzenia
Pomysł na przysłonięcie ściany i ogrodzenia jest taki: wzdłuż ogrodzenia posadzone zostaną tuje szmaragdowe, a wzdłuż ściany budynku 4 odpowiednio uformowane graby pospolite (Carpinus betulus), mające tworzyć szpaler. Między nimi pojawią się jakieś niskie rośliny. Cały pas z nasadzeniami przy ogrodzeniu mieć max. 1,5 szerokości. Ma to wyglądać mniej więcej tak:
[zmoderowane]
ale graby mają być przycinane do takiej formy:
[zmoderowane]
No i tu pojawiają się moje wątpliwości
1. czy graby nie są jednak zbyt "poważnymi" drzewami w takim miejscu? Są one długowieczne i rozrastają się do sporych rozmiarów. Wprawdzie kupione graby mają już mieć odpowiednio uformowane korony, ale i tak będą w przyszłości wymagać regularnego przycinania i formowania. Czy pakować się w to? Jest jeszcze kwestia kosztów z tym związanych, bo drzew o wysokości 4-5m nie będę w stanie sam przycinać. Czy nie lepiej pomyśleć o czymś "bezobsługowym"...?
2. czy posadzenie grabów w odległości ok. 1m od budynku, to nie będzie jednak zbyt blisko? Planujemy wkopać wzdłuż niego ekran przeciwkorzeniowy, ale boję się, że moja sąsiadka zacznie zgłaszać jakieś zastrzeżenia. Wprawdzie cienkie pnie drzew nie będą zacieniać ściany budynku, a więc nie ma ryzyka, że ulegnie ona zawilgoceniu, ale korony mogą jednak dotykać do ściany...
Z sąsiadką nie mam, delikatnie mówiąc, zbyt poprawnych stosunków i nie chciałbym się wystawić na jakieś wrogie działania z jej strony. Niestety w polskim prawie nie ma opisanych zasad lub instrukcji, z których wynikałyby zasady sadzenia żywopłotów, krzewów i drzew, a które byłyby pomocne w takiej sytuacji.
3. ostatnie obawy, to sezonowość grabów: liście rozwijają się w drugiej połowie lub pod koniec kwietnia i są wówczas zielone. Na przełomie września i października przebarwiają się na mniej lub bardziej jaskrawożółty kolor, potem brązowieją. Opadają dość szybko, w większości w pierwszej połowie października, jednak zwykle przynajmniej część z nich (zwłaszcza u młodych drzew) pozostaje na drzewie w zeschniętym, pozwijanym stanie i rudawym kolorze aż do wiosny.
[zmoderowane]
To tyle... ależ się rozpisałem
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Czy podoba Wam się nasz pomysł przysłonięcia ściany? czy coś byście zmienili? Czy sadziliście takie graby? Czy mieliście jakieś problemy ze swoimi sąsiadami w podobnym przypadku?
A może macie jakieś inne pomysły i propozycje, jak zaaranżować ogród wzdłuż ogrodzenia i ściany?
Będę wdzięczny za wszelkie opinie i rady
Pozdrawiam,
Jacek