Za krótko je mam dlatego napisałam ci o opiniach innych właścicieli Napisałam że jakbyś miała problemy z dereniani to najwyżej przesadzisz. Ania, skup się Zresztą, to co ci Agata zapodała to częsty widok bo brzozy z dereniami ładnie wyglądają zwłaszcza zimą i tak się je sadzi
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
Aaaa, nie odpowiedziałam na dokładnie zadane pytanie sorry. Zazwyczaj jest tak że jak roślina daje sobie radę z suszą to dlatego że ma odpowiedni system korzeniowy albo szeroki jak brzoza albo głęboki paliwy jak np tamaryszek. Coś za coś. Jak korzonki są cieniutkie i idą tuż pod powierzchnią i do tego nie sięgają daleko to zazwyczaj (zazwyczaj!) mają większe zapotrzebowanie na wodę. Jasno to wyłożyłam? Oby Ale to nie jest reguła bo jeszcze liczą się liście... Ale to już mącić nie będę
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
Ania, powiem Ci jak ja bym zrobiła. Wzięła blok rysunkowy i narysowała z poziomu swoich oczu jak to będzie rozmieszczone. Może się okazać, że gdzieś coś trzeba będzie dosadzić lub z czegoś zrezygnować.
Po lewej stronie nie masz wysokich drzew tylko róże na obelisku i trzcinnik w plecach. Nie wiem czy zachowana będzie równowaga.
Może należałoby zobaczyć czy z kilkoma brzozami po prawej nie byłoby lepiej.
Może całą tylną rabatę należy potraktować jako całość, wkomponować w to miejsce na ognisko i altankę
Na 15 metrów trzy derenie to mało. One niby duże rosną ale i tak je pewnie dla czerwonych gałązek będziesz ciachać nisko... A nie wolałabyś ich po całości w pasie puścić za brzozami? Wtedy zimą będzie czad To oczywiście luźna propozycja ale wydaje mi się że one najpiekniej w masie wyglądają kiedy nie widać pojedynczych krzaczków a łan czerwonych pędów
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
Zgadzam się w całej rozciągłości. Ja bym tak zrobiła.
Jakie potem byliny będziesz chciała wkomponować to już inna rzecz. Co roku możesz inaczej - raz naparstnice, raz werbenę a może czosnki.
Chodzi o to by pójść w ilość
no pewnie ze będę podlewać, az taki leser nie jestem
bardzo bym chciała nawodnienie ale jeden pan krzyknął mi 14tyś to mało nie urodziłam przed czasem i grzecznie podziękowałam...