...lubię przydługie, pełzające po ziemi... I choć mam sufit na 2,75m i karnisz dość wysoko, to te szwedzkie mają taką długość, że i tak cudnie pełzają
Wiesz, czego w nich nie lubię? Koloru, który jest doskonałym greige w ciągu dnia, ale pod wpływem sztucznego światła zmienia się w regularny beż.
Ta tkanina musi być barwiona mieszanką z dużą ilością czerwonych barwników i sztuczne światło niestety je wydobywa. To na minus.
A oprócz długości lubię sposób ich zakładania na karnisz. (Nie akceptuję kółek przelotowych, szelek, ani widocznych żabek.)
Pozdrawiam