Z tym codziennym bieganiem uważaj. Fachowcy piszą, że najlepiej robić to co drugi dzień, aby uniknąć przeciążenia stawów i mikrourazów. Przeplataj to sobie grabieniem i treningami gibkościowymi przy pieleniu.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Kwiatostany hortensji wycinam zazwyczaj w styczniu, bo już wtedy zaczynają fruwać po ogrodzie i wciskają się w różne zakamarki.
Do przycięcia zostały mi tylko perovskie. Wciąż wyglądają atrakcyjnie, więc zwlekam z ich przycięciem do momentu pielenia na rabatach ozdobnych.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Ale porządeczek
Ja jak dobrze pójdzie wyjdę w niedzielę. Chociaz tak jak u dziewczyn z Kaszub u mnie wiele makabrycznie. Zimno, więc mi się az tak nie spieszy
U mnie zazwyczaj sezon zaczyna się wcześnie, choć o dwa tygodnie później niż we Wrocławiu (dzieli mnie od Wrocławia ok. 60 km), ale za to już w sierpniu pojawiają się pierwsze symptomy jesieni.
Jak to mawiał mój Tato: "Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma".
Dzięki Tobie mamy tu na forum przedłużony spektakl wiosenny.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Gosiu, porządeczek jest pozorny. Rzutem na taśmę zrobiłam jesienią kanciki i one jakoś tak porządkują mimochodem przestrzeń.
Dzisiaj miałam 17 stopni na termometrze w zacienionym miejscu, lekki wiaterek i cudownie błękitne niebo. Zrezygnowałam z tego powodu z poobiedniego lenistwa przy komputerze i całe popołudnie spędziłam w warzywniku. Oczyściłam poletko z truskawkami, podsypałam je granulowanym obornikiem i podlałam. Posiałam groszek i bób i też podlałam. Oczyściłam kolejną rabatę w warzywniku i zaczęłam tam wysiewać pietruszkę korzeniową i marchew z rzodkiewką. Posadziłam szalotkę. Wszystkie wysiewy i nasadzenia trzeba było podlać, bo w prognozach brak opadów, a niewielka ilość wody w studni wskazuje, że w glebie na wierzchu może być zbyt mało wilgoci dla nasion.
Róże ruszyły.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Haniu, ja nie biegam w ogóle . Buty się nazywają do biegania, a ja ich używam do bardzo szybkiego chodu, takiego o prędkości nieco ponad 8 km/h. Takie buty mają wspaniałą podeszwę, która przy każdym kroku wystrzeliwuje człowieka jak z trampoliny . Amortyzacja level master .
Co do ogrodu to wracając wczoraj z roboty widziałam cudnej urody i wielkości ciemierniki w centrum ogrodniczym. Małżonek już wie, co dostanę na Dzień Kobiet .
Z tematów pogodowych - dziś był mój pierwszy raz w wiosennych butach . Ocieplenie jest bardzo wyraźne no i słońce calutki dzień .
W tych zmianach klimatycznych mnie chyba najbardziej przeraża niedobór wody. Zwykle po zimie miałam pełną studnię, a teraz jest w niej może 1/4 wody. Do tego, że sezon rozpoczyna się wcześniej czy później jakoś można przywyknąć, ale do tego, że przez 6 tygodni nie padało jakoś nie bardzo.
Lutowy mróz nieco poturbował ciemiernikowe kwiecie, ale pszczółki i tak się wokół nich kręciły.
Owadzia stołówka z każdym dniem zwiększa asortyment.
Przebiśniegi weszły w kolejną fazę kwitnienia. Te ciepłe dni bardzo ją skrócą.
Ranniki wreszcie przestały się kulić z zimna.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
A, to już rozumiem o co chodzi z tymi butami. Mam podobne do łażenia z kijkami.
Z czasów młodości pamiętam, że 8 marca zrzucało się zimowe okrycia i paradowało się w wiosennych płaszczykach i butach, choć czasem jeszcze wiatr nieco smagał poi łydkach.
W poniedziałek, zachęcona piękną pogodą, wybrałam się do marketów budowlanych z działem ogrodniczym w celu nabycia bratków. Jakież było moje rozczarowanie, kiedy się okazało, że ich jeszcze nie ma . Kusiły mnie jakieś ciemierniki wschodnie, ale zrezygnowałam z zakupu, bo miały jedynie liście.
Ty masz szczęście, bo dostaniesz okaz pełen kwiatów.
Trawnik ma trochę suchych źdźbeł, ale mam nadzieję, że po wałowaniu i planowanej wertykulacji i areacji szybko się zazieleni.
Rodki w dobrej formie wchodzą w wiosenny sezon.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Galgasia ma rodzinę w Karpaczu. Oni jeszcze w maju mają śnieg w ogrodzie.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz