Kaśka, znalazłam dla ciebie kilka strączkowych grzechotek Będziesz na naszym kolejnym spotkaniu?

jankosia napisał(a)

Kaśka, znalazłam dla ciebie kilka strączkowych grzechotek Będziesz na naszym kolejnym spotkaniu?

Nie chyba ....ale może wy będziecie na dniach zieleni ?

pozdejmowalam z roslin dzisiaj wszystkie oslony...czy za wczesnie ?

nie bedzie juz duzych mrozow a male to przeciez nie zaszkodza...tak sobie tlumacze, dobrze ?

ale zmarzl mi caly czubek ambrowca

Ja bym jeszcze nie zdejmowała tych okryć tylko lekko rozchyliła żeby rośliny przewietrzyć.
Zaskoczyłaś mnie tym ambrowcem, u nas zimuje bez problemu.
Nie martw się Kasiu, odrośnie.

Ja też pościągałam, na różach na pniu zostawiłam lekko osłonięte miejsca szczepienia a resztę wszystko ściągnięte

Ja nie ściągałam,bo niegdzie nie miałam-ale jest tak świetnie, że nie chce mi się wyobrażać, że mógłby przyjść jeszcze mróz.

Kasiu, jak sobie radzisz z liscmi na rabatach? Ja dziś walczyłam 2 godz z oproznianiem rabat z tych liści i rece mi.opadają... dó tego kora i jak tu liscie wygrabic nie tracac calej kory... masakra

U mnie to samo, od kilku dni walczę z wybieraniem liści a jesienią też wybierałam a najgorsze, że część z czarnymi plamami.

Hmm...nie sprzątam jesienią
A to co nie zgnije i wiatr nie wywieje to albo zbieram z rabat wiosną, albo przekopuje przy okazji sadzenia czegos
A w kurze to albo zbieran albo przemieszam z kora żeby znalazły się głębiej

Jak Juz rośliny zaczną rosnąć to liście znikają

Dzisiaj była piękna pogoda a ja taka chora jestem i tak lkaszle że ograniczyłam się tylko do przepikowania traw w domu
Wiec jestem w lesie z pracami ogrodowymi