Kasiu, pnące przez pierwsze trzy lata nie ruszamy, wycinamy tylko martwe pędy, uszkodzone przez mróz i jeśli jakieś nam z pewnych względów przeszkadzają. Przyginamy za to gałązki dla lepszego kwitnienia.
Czytam, że byłaś na spotkaniu miłośników róż, chciałam się wybrać ale godzina była nie trafiona dla przybywających z dalsza. Mam nadzieję, że następne będą pod tym względem lepiej zorganizowane, bo myślę jechać.
____________________
Agata -
Ogród w cieniu brzozy