Odkład powtarzany polegają na wyginaniu pędu w falistą linię.
Pąki z których wybiją nowe pędu znajdują się wtedy nad powierzchnią gleby, a korzenie wyrastają z tych fragmentów, które są zakopane w ziemi.

Można do ukorzeniania użyć doniczek z ziemią albo przyginać do gruntu.

Jeśli pęd jest długi, powstanie z niego kilka egzemplarzy.

przemekg napisał(a)

Krzaczasta o pełnych kwiatach
nazwa gdzieś się znajdzie

A odnośnie mojej metody rozmnażania hortensji, to wiosną jednoroczny ped dość długi i nisko osadzony przyginam do poziomu gruntu, dzięki temu ze wszystkich pąków rozwijają sie liście, nie tylko z tych wierzchołkowych, jak młode pędy mają ok 10cm wzdłuż tego przygiętego pędu robię rowek z 5cm głęboki i przysypuję ten cały ped w ten sposób że wystają te młode zielone pedy tegoroczne i mam spokoj do następnej wiosny po prosu można o tym zapomnieć, a następnej wiosny odkopuję delikatnie jest już bardzo ukorzeniony i tnę na części każda część ma kawałek tego poziomo przygiętego pędu i zdrewniały już pęd który wyrósł po przygięciu i korzenie znajdujące sie u jego nasady, z 2 przygiętych w ten sposób pedów miałem w tym roku ponad 20sadzonek. Dla mnie metoda prosta i niezawodna no i nie brak cały sezon dogladać "robiących się" sadzonek.

Fakt ale jeśli mamy cenną odmianę na której nam zależy lepiej zrobić sadzonki - z jednego pędu uzyskujemy kilka a nie jedna roślinie

ele2001 napisał(a)

Fakt ale jeśli mamy cenną odmianę na której nam zależy lepiej zrobić sadzonki - z jednego pędu uzyskujemy kilka a nie jedna roślinie

dokładnie ja w tym roku pierwszy raz rozmnażałam ulubiona róże przez odkłady ,mogłabym kupić nowe ale chcę zrobić szpaler z róż herbacianych tak samo pachnących ,żeby zapach powalał z nóg hah przy wejciu do domu ,mam nadzieję że do wiosny bedzie nowy krzaczek

Czy teraz jeszcze można zrobić odkład z hortensji, czy lepiej inaczej?

Pszczelarnia napisał(a)

Czy teraz jeszcze można zrobić odkład z hortensji, czy lepiej inaczej?

Ja jeszcze zrobię w tym roku - wiosną wytnę

Na przełomie lipca i sierpnia, gdy tegoroczne młode przyrosty będą miały już półzdrewniałe pędy o długości 10-20cm odrywam je od gałązek zdrewniałych ruchem przeciwnym do ich kierunku wyrastania. Ma to na celu pozyskanie sadzonki wraz z przylegającą do niej ,,stopką".

Następnie odrywam wszystkie dolne liście do najdłuższych gałązek oraz kształtuję oderwane młode przyrosty.

Przycinam boki pod kątem prowadząc nożyce od zewnątrz w kierunku środka sadzonki.

Ostatnie cięcie jakie wykonuję, to przycinam proporcjonalnie wierzchołek.

Tak ukształtowana sadzonka gwarantuje otrzymanie licznych bocznych przyrostów i kształtną formę młodej roślinki.

Po przygotowaniu pewnej partii sadzonek stopki pokrywam ukorzeniaczem i całość wędruje do wcześniej przygotowanych rowków. Odchylone od podłoża pędy przykrywam ziemią do wysokości4-5 cm.

Przygotowana przeze mnie mieszanka to w trzech równych częściach kompost, torf i piasek. Wszystko wzbogacone jest mączką bazaltową.
Odstawiam skrzynkę z sadzonkami do cienia i dbam o stałą wilgotność gleby. W tym roku tym sposobem otrzymałem 100% ukorzenionego materiału tj ok 200 szt młodego bukszpanu (za darmo).

świetna instrukcja

Czy mogłabym prosić o instrukcję co robić z otrzymanymi gałązkami trzmieliny, aby uzyskać z nich sadzonki? Włożyłam do wody, jest szansa na sadzonki? Jeśli tak to kiedy? A może lepiej ukorzeniacz i bezpośrednio do gruntu?

Oberwać dolną część gałązek z liści i wkładać po kilka szt do doniczek. Podlewać, ustawić w cieple (jeśli masz namiot foliowy - to w namiocie).

Zobacz - 27 marca 2016 - już puszczają listki (są w namiocie)