Aniu, zapewne twoja połowa posadzona to i tak większa niż moja całość. Ja się uparłam w sobotę i po południu aż do zapadnięcia ciemności wszystko posadziłam co kupiłam: 350 szt. tulipanów i 120 szt. czosnków. Ale to pewnie nic przy twoich zakupach, ale dla mnie to i tak jakieś rekordowe ilości. Podziwiam, bo ja i tak w niedzielę rano czułam się jak bym z 500 przysiadów zrobiła.

Jeju Asiu one takie żółte a mam trzy za różami i to różowymi które kwitną to od samego patrzenia już głowa boli,chyba je przesadzę bo jak co roku tak ma być,ha ciekaw tylko gdzie?

Na Ślasku byla latem susza u nas padalo i pada z malymi przerwami caly czas. Czy uwierzysz, ze od polowy lipca niczego nie podlewalam. EM zalozyl nowe dysze na polewaczki i ani razu ich nie użył.

Ja kazdy tydziec robie obchod i obcinam paki roz bo to choroba czycha jak zgnite.

Dzisiaj u nas bardzo wieje ale nie pada.
Pozdrawiam.

Jeszcze letnie widoki masz, róże jednak długo cieszą oko.
Variegatusy też wiązałem dzisiaj, jest to niewątpliwie ich minus ale drugich takich rozjaśniaczy nie ma

Aniu, napisz proszę jakie masz u siebie odmiany żurawek, bo szukam u Ciebie i nie mogę znaleźć
I czy któreś dają radę w słońcu?
Wiem, że żurawki są raczej do półcienia/cienia ale u Ciebie wydają się być w słonecznych miejscach...
Czy na wystawie południowej jakaś odmiana dałaby radę?