Ja próbowałam kiedyś w wodzie. Ładne listki wypuscily, korzonkow jednak nie, a potem zgniły. Dla mnie sprawdzonym sposobem patyki w ziemię w zacienionym miejscu i do następnej wiosny. W ubiegłym roku tak zrobiłam i nawet kilka zakwitlo. Tylko czytałam jak Danusia mówiła,żeby jeszcze się trochę wstrzymać.
____________________
Iwona
Od nowa... :) Jak mam czas, to leżę i odpoczywam, jak nie mam, to tylko leżę.