Ja też odniosłam porażkę z patyczkami Limki. Też najpierw listki ale bez korzonków a potem padły wszystkie. Tylko z odkładów mi wyszły dwie na dwie próby

Witaj Matko od razu dołączam się do rozmowy o hortensjach... w zeszłym roku wsadziłam Limkę, miała ze 4 kwiaty, 2 łodygi bez kwiecia we wrześniu podsypałam ziemią, zastanawiam się czy resztę mogę już ciachnąć? czy jest za młoda....

I jak tu się nie odezwać Poznałam Cię po pierwszym zdaniu. I po domku z otoczeniem. Najwięcej o ogrodach nauczyłam się z artykułów Danusi i dwóch wątków - Twojego i Sylwii. To była kopalnia wiedzy dla początkujących. Pozdrawiam serdecznie

Witaj Mateczko. Twoje 2 poprzednie wątki znam na wylot. Czytałam je z ukrycia wówczas, a jak się zalogowałam, to Twój wątek został zamknięty. Ale znam Cię ze zdjęć i ogrodowych poczynań. Fajnie, że wróciłaś B. Tłej wątk zaznaczom, bo miłota łegarniała po zazyraniu do łegrodu u Ce. Płezdrówczi z Kaszeb...

To ja mam więcej szczęścia do ukorzeniania w wodzie już mam jedną z korzeniami w tamtym roku też tak ukorzeniłam odłamaną młodą hortkę

Fajnie,że jesteś
Będę zaglądać do ciebie!!
Patyczki już Anabelki ukorzeniasz.Może i ja spróbuję
Chociaż nigdy tego nie robiłam jeszcze
pozdrawiam serdecznie

Matka jest tylko jedna na O : hi hi

melduje się

Jestem i ja cieszę się, że wróciłaś brawo za hortki ja swoje zetnę i też ukorzenię na parapecie też już coś mi tam rośnie udanego nowego sezonu życzę powodzenia w obsadzaniu rabat