Tak mnie kusilo i kusilo, ze wyciagnelam jeden korzen lotosu (wyhodowany z nasion) Pomalutku, delikatnie bo ich czubki i pedy kwiatowe, sa bardzo kruche. Narazie lezy przycisniety delikatnie kawalkiem drzewa i kamykiem, inaczej plywalby po powierzchni, a ma juz pedy i one, rosna jak szalone. Conajmniej 1 cm/ dzien. Musze zrobic z nimi porzadek, posadzic, nakarmic i....czekac na kwiaty