Mój szef to z wykształcenia ekolog (daaawnooo temu). A ja ekolog z zamiłowania . Taka to drobna różnica.

baaardzo wielka roznica

Piwonia żyje, bo i u ciebie i u mnie śnieg...
Kochana, wielkie dzięki za cudnego motylka fru fru już robi

Kasiek napisał(a)

Ha, sama sobie poradzilam

Obiecana korona cesarska

A to już wiem co to jest, bo u mnie takie coś wyrosło i nie wiedziałam co, nazwałam go co to??, czyli korona cesarska.
pozdrawiam Kasiu.

A w czym te skorupki zmieliłaś bo i ja mam a takie duże kawałki to długo leżą i nie zdobią za bardzo no i denerwują mnie.

Nie wiem jak Kasia, ja skorupki wrzucam do szmacianki. i wałkuję, przez szmatę jak ciasto, Kruszą się pięknie, a takie już bardzo pokruszone, to nawet w maszynce do mięsa można.

Kasiu jaka pogoda u Ciebie? Wiosna na całego? U nas jakoś niemrawo ....

Dzięki Haniu! Człowiek kombinuje i wymyśla najdziksze sposoby a na najprostszy nie wpadnie

Najprostszy sposób [miałam go nie ujawniać, ze względów oczywistych(nadwaga), ale co tam], to odkrycie, że 70 kg żywej wagi, depczący przez chwilkę po poszwach (czterech)ze skórami bananowymi działa jak cholera! . Elegancja - Francja. Zrobiło się pół poszewki dobra!

agnieszka_malysa napisał(a)

o skórkach z bananów i skorupkach słyszałam a herbata i kawa też????
pod jakie roślinki

Kawa i herbata jak najbardziej, dostarcza roslinom potrzebnych witamin, uzywam je do wszystkich roslin, nie ma wyjatkow