Ja też bardzo mało okrywałam - trochę rozleniwiły mnie poprzednie, prawie angielskie, delikatne zimy. Boję się też o trawy (nie zdążyłam wsadzić i tylko zakopcowałam) oraz o młode magnolie i hortensje ogrodowe. Teraz pogoda też daje roślinkom w kość. U mnie już zero śniegu a mróz nocami ok. -12. Ziemia skuta mrozem i lodem a w ciągu dnia słoneczko coraz mocniej przyświeca. Do tego jest bardzo zimny przejmujący wiatr. Może pojawić się susza fizjologiczna i zimozielone nie dadzą rady

Pozwoliłam sobie wkleić (ku pamięci) znalezione przez Mirę na wątku Hani
(https://www.ogrodowisko.pl/watek/7451-sezon-2017-u-hanusi?page=4)

zapiski odnośnie wysiewów w warzywniku:
_______________________________

1.kiedy kwitną krokusy siejemy rzodkiewkę,szpinak, pasternak i pietruszkę
2.kiedy kwitną żonkile wysiewamy marchew, buraki i boćwinę
3.kiedy kwitnie forsycja siejemy isadzimy groszek, cebulę i sałaty, tniemy róże
4.gdy kwitnie mlecz sadzimy ziemniaki
5.kiedy klon ma nowiutkie liście przesadzamy byliny
6.kiedy kwitnie pigwa czas na sadzenie kapusty i brokułów
7.gdy sady jabłoniowe w kwiatach jest czas na sianie niskiej fasoli
8. opad kwiatów jabłoni czas na fasolę tyczną i ogórki
9.kiedy kwitną bzy jes czas na kabaczki, i wysiew pozostałych jednorocznych warzyw
10.gdy kwitnie konwalia czas na wysadzanie pomidorów
11.w pelni rozwinięte liście klonu -można wysiewać powoje i wysadzać ipomeę
12.kwitnie irysów, to czas na wysadzanie do gruntu papryki i bakłażanów
13. kwitnienie piwonii oznacza, że przyszedł czas na arbuzy i melony.

Tak wygląda większość moich dużych kilkuletnich wrzośców białych i ciemnoróżowych po tegorocznej zimie

Rh też coś kiepskie Czy to przemarznięcie czy coś grzybowego?

Powiało pesymizmem, więc trochę wiosny w domu

I coś tam zielonego widać też w ogrodzie Ziemia zamarznięta na kość, więc myślę, że to zdążyło wykiełkować w listopadzie/grudniu

Noż kurczę, beznadzieja z tymi wrzoścami!
A może trzeba by je profilaktycznie je włókniną na zimę przyrzucić??

Niektóre rh u mnie też dziwnie wyglądają, ale może się zregenerują.
Trzeba będzie Bogdzi miksturki zapodać jak się cieplej zrobi.

jolka napisał(a)

Noż kurczę, beznadzieja z tymi wrzoścami!
A może trzeba by je profilaktycznie je włókniną na zimę przyrzucić??

Niektóre rh u mnie też dziwnie wyglądają, ale może się zregenerują.
Trzeba będzie Bogdzi miksturki zapodać jak się cieplej zrobi.

Każdego roku okrywałam wrzosy i wrzośce trochę stroiszem i matą cieniującą. Ale, że w tym roku wyjątkowo zaczęły obficie kwitnąć już późną jesienią i szkoda mi było ich zakrywać a poza tym ostatnie zimy były wprost angielskie, więc pomyślałam, że dadzą radę . Z reguły wrzośce są bardziej odporne niż wrzosy... a tu masz
Serce mi się kraje

Gosiu zarówno wrzośce jak i te ciemne liscie rh zmarzły. Wrzosce moim zdaniem do wyrzucenia a rh sobie poradzą a te zmarznięte liscie trzeba oberwac ale dopiero jak bedzie ciepło i sucho, zeby ich nie zainfekowac.Pąków jest sporo ale to w wiekszosci nie są pąki kwiatowe co nie jest niczym dziwnym przy małych rh.

Bogdzia napisał(a)

Gosiu zarówno wrzośce jak i te ciemne liscie rh zmarzły. Wrzosce moim zdaniem do wyrzucenia a rh sobie poradzą a te zmarznięte liscie trzeba oberwac ale dopiero jak bedzie ciepło i sucho, zeby ich nie zainfekowac.Pąków jest sporo ale to w wiekszosci nie są pąki kwiatowe co nie jest niczym dziwnym przy małych rh.

Dzięki wielkie Bogdziu, tak właśnie myślałam