Alicjo mi tez nie wszystkie wysiewy się udały (totalna porażka: rozplenica, bambus, cynia, jodła kaukaska, słabo 3 z 5 petuni, b.słabo judaszowiec, słabo jeżówki, opornie werbena patagońska...)
i masz rację - bardzo miło mi się patrzy na rośliny wyhodowane od nasionka dziś w sklepie porównywałam, że moje petunie ładniejsze i ile zaoszczędziłam na moim buszu
niektóre roślinki już mnie rozczarowały - nie są takie jak myślałam, większość jeszcze nie kwitnie i czekam pomimo, że inni w ogródkach mają już w pełni kwitnienia rośliny ze sklepu...
w lutym to ja siałam petunie, a werbenę chyba w kwietniu i też mi nie kwitnie i raczej długo jeszcze poczekam...
Ja planuję ponownie podjąć ryzyko ale już rozsądniej i bardziej zachowawczo - tzn. tak sobie obiecuję .
Paula to pozory - ja ciągle w przysłowiowym lesie jestem! ..sianie to konieczność - budżet mam bardzo ograniczony
...i ja też mam jeszcze kilka stip w doniczce