Moja jeżyna:
drzewa, które widać to stare dzikie wiśnie - nikt mi nie chciał ich wykarczować, więc zrobiłam z nich podpórkę pod jeżynę. Na nich opieram "tyczki" - żółte linie i do nich dociągam gałęzie-pędy jeżyny. Przywiązuję je bo inaczej uciekają. Generalnie nie mam schematu - łapię jak pasuje - w zeszłym roku udało mi się podwiązać tak fanie, że zbierałam owoce jak z drzewa

- bez schylania się niemal.
Zielone linie to kierunek układania pędów - mniej więcej.
zdjęcia marnej jakości - telefon i zupełnie nie do publikacji bo takie chaszcze wokoło - ale miniony rok nie był dla mnie łatwy i były sprawy ważniejsze niż pielenie.
Z tej jeżyny w zeszłym roku zebrałam 8 kg owoców.