zoja napisał(a)

W sloncu

Pięknie

zoja napisał(a)

Witam, moje wielkie sadzenie cebulowych i jesienne porzadki na rabatach skonczyly sie 'wyjatkowo' - wizyta na ostrym dyzurze i diagnozie: skrecenie i naderwanie nadgarstka /prawego/.

Trudno mi nawet pisac.
Chyba sezon ogrodkowy musze uznac za zakonczony.

Macham lewa reka

Ileś Ty tych cebul sadziła!!! Współczuję dobrze, że to końcówka sezonu , a nie początek

Zoja, no to poszalałaś...oszczędzaj nadgarstek , bo to bardzo dokuczliwa przypadłość, współczuję bardzo!

Zojka!!! szallona
zdrówka życzę i uważaj na rękę

sylwia_slomczewska napisał(a)

Ileś Ty tych cebul sadziła!!! Współczuję dobrze, że to końcówka sezonu , a nie początek

Dziekuje
Masz racje dobrze, ze to koniec - poodpoczywamy troszke

wiunia napisał(a)

Zoja, no to poszalałaś...oszczędzaj nadgarstek , bo to bardzo dokuczliwa przypadłość, współczuję bardzo!

Dzieki, musze zaczac oszczedzac, ale...

Kawa napisał(a)

Zojka!!! szallona
zdrówka życzę i uważaj na rękę

Dzieki, bede probowac

Dzis kolezanka z pracy spojrzala na moje paznokcie z odprysnietym lakierem i kolorem nude i stwierdzila, ze wygkadaja zupelnie jak nie moje
Wiec z uszkodzona reka i tak pomalowalam paznokcie - chyba teraz sa juz bardziej moje


Skromnie.
Nie mialam nastroju na jaskrawe kolory...
W sobote mina dwa lata a ja wciaz nie moge znalexc sobie miejsca i ciagle 'zapelniam' czas...
Matki nie da sie nikim zastapic... Pustka - to chyba najlepsze okreslenie...
Bolaca reka nie pozwala na ukojenie w ogrodku... Dwa lata temu tez mnie bolal ten nadgarstek - cialo buntowalo sie przed ciaglym przeciazaniem... Ulga dla ciala nie zawsze jest ulga dla serca i umyslu... Czlowiek to skomplikowana istota...

Siły życzę, dla ducha i ciała...

Wiem co czujesz.....ja przez pierwsze lata po śmierci Mamy ciągle łapałam się na tym, że w ważnych i mniej ważnych sprawach chciałam pójść do domu rodziców i obgadać z Mamą to i owo....