No tak zlot blondynek )))))))))))))))))))))Może i ja się na kurs załapię ...?))Chyba bardziej go potrzebuję niż Danusia ))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Ania to jest jak z butami ,jest ich na półkach ,a jak przychodzi do kupna nie ma rozmiaru lub fasonu jaki ci potrzebny .Nie można powiedzieć ,że nic nie było .W końcu wystawcom zależy na reklamie.Były stoiska z kwiatami domowymi ,gdzie ja wcale nie miałam czasu zajrzeć i stoisko z dodatkami oraz inne niekoniecznie związane z roślinami
Ja np opchnęłam dwie garści krówek ręcznie robionych ))))))))))))))
Hortensje były niektóre ładne i okazałe ,ja zapomniałam wrócić do stoiska z hortensjami jeszcze nie kwitnącymi ,były naprawdę ładne ,ale jak widać ilość towaru i chwila zapomnienia jednak nie dały dwa razy być w niektórych punktach !!! To świadczy o tym ,że nie było pusto na hali .Były stoiska z nasionami ,cebulami,nawozami itp .co najmniej ze 3 .Zakupy w sumie udane chociaż nie to co miało być kupione w planach .Grzech było wychodzić z pustymi siatkami ... Ja już pisałam byłam dwukrotnie na hali w sobotę .Specjalnie wróciłam na spotkanie także nie miałam już rozbieganych oczu tylko moją uwagę przyciągali mili Państwo
Dużo tekstu zapodałam to może coś z wystawy ."Ciurkadełko"
Muszę dodać ,że kilku wystawców nie miało towaru na sprzedaż polecali tylko i zapraszali do szkółek czy sklepów !