orliki cudne..
wierszyk też ,a tak swoją drogą chciałabym móc wygnieść sobie miejsce na kanapie...ale jeszcze trochę mus poczekać...prawda Haniu? Ty wiesz jak to jest

U mnie leje i to bardzo brrr ,pogoda straszna

Basiu, wcale się nie cieszę, że to miejsce kanapowe wygniatam! Wolałabym być w ruchu!
Ale jak tu się ruszać, skoro leje po szybach, woda na balkonie stoi i nie nadąża spływać. W związku z tym znów dzień kanapowy!

Jedyne szczęście, że ogrodowy centymetr się skraca codziennie niezależnie od pogody!
A na ten deszczowy dzień znowu cos wesołego wstawiam i życzę wszystkim nie ustajacego zdrowia!

W tym roku spotkalam orliki wysoko w gorach, rosly sobie w najlepsze Stanelam nad nimi i...pomyslalam o ludziach z Ogrodowiska, kolezankach kochanych, fotkach, wierszykach...I teraz juz zawsze bede te piekne kwiatuszki kojarzyc z ta chwila...

Haniu, kupilas torebki?

Nie Kasiu! Torebek nie kupiłam, Deszcz pada nie idę w miasto! A na osiedlu nie mam papierniczego. Chyba już sobie daruję te gwiazdy, na następne święta się przygotuję.

Haniu one chyba nie w papierniczym ja kupuje u nas w drogerii, one sa do pakowania kanapek

A ja kupuję w sklepie spożywczym

Basiu, w spożywczym u mnie to albo plastyk, albo eko-szare,

Och te Twoje wiersze!!!!!

Hanusia buziaki zostawiam i miłego wieczorku życzę

Hanuś wierszyki takie wymowne i takie na tę, jakże nieciekawą, pogodę...