RH to moje ulubione krzewy, niestety w ubiegłym roku u mnie była jakaś choroba i kilka mi wypadło. Dziś znów zauważyłam, że pół krzewu obumiera. U Ciebie piękne, zdrowe i ślicznie kwitnące, więc będę się zachwycać u Ciebie i innych na Ogrodowisku np u Bogdzi.
Fajne są, bo zimozielone, ale aby były ładne, sporo pracy wymagają.
Mnie psy łamały, bo pod murem nam wkoło całe mnóstwo, byłyby większe, część jednak mur przerosła, jak na 5 lat, to nieźle. A choroby też jakieś dopadają, tzn jak się nie da witamin. U Hanusi wyczytałam, aby pod nie żelastwo rzucić, tak zrobię, bo u niej już 30 lat rosną, u mnie 6 i 5 lat dopiero, ale wielkie są.
On chyba zmarzł, jak po ciepłej zimie w lutym po -15 bez śniegu było i potem kolejny atak zimy w marcu. Ten, co w gruncie, w doskonałej kondycjizresztą wiekowy i kulkowany, wcześniej był wysokim drzewem
Zawrót głowy, ciekawa jestem, jak po ulewie, na razie kawę piję i forum ogarniam
Aż dziwne, bo Calsap mocny i zupełnie niewymagający i najszybciej rośnie z rodków. Moje giganty, w lesie też już mur przerósł.
No masz rację, z tą nocą...ale nad ranem już spac nie mogę, bo myślę, co do zrobienia w ogrodzie, w domu , w imprezowni, nie daje rady, dlatego rozgrzebane wszędzie
Palibin nabiera mocy, ale zapach nie jest aż tak intensywny, montany z daleka czuć, a wkoło domu rosną akacje, te to pachną
z nowych cisów wiele padło, wywaliłam, będę u siebie w szkółce kupować
A dziękuję
Kupuj Calsap, ten szybko wielki rośnie fajnie też znosi cięcie. Moje po 6 latach przekroczyły 2m a może i więcej, trudno zmierzyć, bo nie da się tam wleźći polecam też Catawbience.
tulipany do przeniesienia, liście śliczne, ale drażnią mnie tu
Sylwia, one zmarzł, to nie kwestia wapna, odbije lub nie, najwyżej znowu będę sobie tworzyć nowego
Na liście zakupów kolejny klon, bordowy...sosna Smocze oko musi zmienić miejsce.