Milka napisał(a)

Ona tylko do najcieplejszych rejonów. Mam też cedrówkę ze strefy 8a, dopiero teraz daje oznaki życia, a ostatnie 2 lata było bez problemu.
Jak się nie sprawdzi, dostanie inne miejsce i posadzę coś innego, ale na pniu.

u ciebie wszystko doskonałe ...ziemia urodzajna i klimat łagodny ogród zaciszny ....u mnie wygwizd .....przeciagi straszne ...tuje cos troszku juz osłaniaja ..ale jeszcze potrzeba z 3m wysokości zeby było jako tako ...gleba glina ciezka ...no i 6b niby ...choc jak w Zakopanym snieg spadł ostatnio to ten mroźny powiew było u mnie czuc .

No wiem, że różne warunki mamy w ogrodach. Z czasem, jak ogród ma dużo drzew, dorośleje, to jest zacisznie, ale żeby tak odczuć powiew...no. U nas się ochłodziło, a zaraz lunie, brak mi ciepłych nocy, jeszcze ich nie było.

Irenko i ja dołączam ochy i achy ogród bajka !!!!

Krysiu, jaka niespodzianka, dzięki serdeczne. Od waszej wizyty bardzo się zmieniło, 3 lata, to dużo dla ogrodu

szwendam się od rana, nie mogę spać....
wczoraj wieczór bardzo zimny i deszczowy


pęcherznice na pniu już z kwieciem
jestem mega zadowolona z nich i z tego pomysłu

mąż zrobił stolik lub też taboret z plastra dębu
ścięłam kilka gałęzi perukowca, moczy się i będę znowu tworzyć egzemplarz na pniu

na złomowisku taki rowerek się trafił
poszedł w niebieskie


a na płocie kwitnie wiciokrzew włoski

czosnki Krzysztofa oskalpowane z liści


dla Sylwii perukowiec
ten ma się świetnie
za różą i hortensją są kolejne hakone, zabieram i dam na miejsce padniętych Amazon Mist


nasiały się orliki w niebieskim
wysokie przeniosę, a lawendy tu, mimo radykalnego cięcia, wspaniale odrosły

najstarsze rodki i najmniejsze tu pod drzewami, ale co rok zdrowe i kwitną
2 Alfredy

liliowce już, ten orientalnie pachnie

buki trikolor o tej porze zjawiskowe
w końcu je po 7 latach widać
i w tle Rubens, a od sąsiadów winobluszcz je zarasta
muszę chyba poprosić, aby nad nim zapanowali

czosnki w ukryciu



te hakonki też chyba przeniosę na bardziej wyeksponowane miejsce, dumam...

tak samo te piękne hosty, też niewidoczne pod nutkajskimi
po 3 latach znowu zmiana, tak to rośnie


Alfredy z Calsapami

w lasku pod murem
tu później kwitną, więcej cienia

siedzę tu, a za oknem ptaki śpiewają