żywopłot po ćmie ciut odrósł, ale mnóstwo łysin ma
wiosną dam jakiś nawóz, a potem dalej walka z ćmą
szkoda, taki ładny był

psy buszują w hakonkach, o tej porze one jakoś na baczność stoją i fruwają mi po całym ogrodzie, kusi mnie ściąć je, ale nigdy o tej porze tego nie robiłam...
ale molinie już tnę
najwyżej padną

część rodków dolistnie muszę dokarmić, część ma się świetnie
susza w poprzednim roku dała im się we znaki


łyse placki, brak trawnika po suszy, korzenie drzew na wierzchu, będzie dosiewka, ale czy urośnie

po kwitnieniu boczne rodki z każdej strony do cięcia

stąd hakonki zabiorę, podzielę i dam w inne miejsca i tak giną w sezonie
to matki mojej hodowli

na buki wlazły mi Rubensy
a tulipanowiec wypuszcza listki


stipy do wykopania, siewki, bo okrutnie zarosło

tu pod głogownikami wycięłam molinie


nic tylko w każdym miejscu chce aby ja focić
w donicach moje cisy, widać już formę

Ogród jak zawsze śliczny. Nawet o tej porze roku poprawia samopoczucie

Mamę masz bardzo fotogeniczną. Swietnie wygląda i na dodatek bardzo sympatyczna się wydaje

Irenko ja już tracę rozeznanie co i kiedy w ogrodzie zacząć? Wczoraj wyszłam pograbic liście z trawnika i z rozpędu wycięłam kilka haconek i obcięłam cztery róże. Natomiast stipy są praktycznie zielone tylko niewielka część kazdej kępki jest sianowata i nie wiem co robić ciąć je czy nie? Po powrocie do domu pomyślałam,że chyba za wcześnie haconki i róże ruszyłam. Swędzą mnie ręce,żeby hortensje poobcinać i nie wiem co zdecydować! Masakra z tą ciepłą zimą rośliny ruszają,a nie wiadomo co luty przyniesie?

Nowy wpis, tu post do Andy


Serdeczne dzięki, miłe to co piszesz.
Ma humor mama, a to już nieźle, udaje mi się moimi sposobami kontrolować chorobę, nawet żartuje i czasami kokietuje.
Ewo, ja zaczynam cięcie róż, skoro robiłam to w różnym czasie w okresie 23 lat i żyją, to może i teraz mam nosa
czekam na Blue in Raphsody

wiunia napisał(a)

Irenko ja już tracę rozeznanie co i kiedy w ogrodzie zacząć? Wczoraj wyszłam pograbic liście z trawnika i z rozpędu wycięłam kilka haconek i obcięłam cztery róże. Natomiast stipy są praktycznie zielone tylko niewielka część kazdej kępki jest sianowata i nie wiem co robić ciąć je czy nie? Po powrocie do domu pomyślałam,że chyba za wcześnie haconki i róże ruszyłam. Swędzą mnie ręce,żeby hortensje poobcinać i nie wiem co zdecydować! Masakra z tą ciepłą zimą rośliny ruszają,a nie wiadomo co luty przyniesie?

Wiuniu, u nas i u ciebie pogoda niemal identyczna i ja też dumam, co robić.
Osobiście kieruję się intuicją, czy zawiedzie?
Nie doradzę, bo to zbyt duża odpowiedzialność. Rób sercem, to trafisz.

Irenko pospacerowalam z Toba i mama po ogrodzie ladne te brazy i zielenie jeszcze chwilka i zacznia sie kolory pokazywac (ja mam juz zolty, bo jasmin kwitnie i troche rowego od kaliny)
Lapki juz swedza by cos porobic mnie tez dzis swedzialy wiec bylo male otwarcie sezonu ogrodowego

U mnie chyba jeszcze wszystko śpi, choć dzis spanikowałem i obciąłem jednego miskanta bo cos zielonego wychodziło z niego, 15 st na dworze.
Ale chyba się wstrzymuje z cięciem.