Aniu, w półcieniu lepiej i dłużej kwitnie.
Tam wsypaliśmy i gruz i odpady z papy, no misz masz, na to ziemia; łopaty tam nie wbijesz, ale ona sadzona malutka, jakoś sobie drogę utorowała. To chyba mało wybredna roślina. Po kwitnieniu przycinam to, co mi szlak komunikacyjny zaburza i za rok więcej kwitnie. Bardzo długo kwitła, niemal miesiąc.
Laguna w tym miejscu ciut później, bo na łukach już dawno
Też nie wiem. Dawno temu, ktoś mi dał ale bez nazwy.
Muszę go już dzielić i lokować w inne miejsca, raczej w półcień, bo lepiej się sprawuje, na słońcu szybko się pokłada, a kwiatostan bardzo wysoko.
Oj tak, kwitnie wszystko.
Alchymist rośnie na sośnie czarnej, badyle do niej doczepiane i idzie już kilka metrów w górę.
Autorem domku jest mój mąż, wykonanie też.
Też lubię tę grę cienia i światła.
bodziszek wspaniały rządzi, do tego piwonie prawie
nie lubię tylko, jak się pokłada po deszczu