Irenko, kto jak nie my? TRzeba pokazac ludziom jak sie wstaje z kolan. Nie ważne ,że z podpórką, ale windujemy się do góry. Ja tak już z 10 lat się podpieram, i ciągle mi nie dość ogrodowania. Co roku jakies kłody pod nogi się zawalają, a my dalej je pokonujemy. Taka już chyba nasza natura.
Nie dać się!
Wlaśnie się obudziłam. Nareszcie przespałam 6 godzin. może w dzień nie będę polegiwać. Takie spanie nie spanie to chyba zasługa wirusa. żawqsze spałam kamiennym snem.
Irenko, Wam życzę oczywiście zdrowia i uśmiechu. Twojego uśmiechu nie da się zmałpować tak jak rabatek, które się podobają. I niech on nam jak najczściej się pokazuje.
Miłego dnia.