Przepraszam, że z takim opóźnieniem, ale powiem szczerze, że stale mi czasu brak, nijak nie mogę się zebrać do kupy. Kiedyś to byłam szybka, dziś mus się pogodzić, że nic już nie jest takie same.
A odpowiadając na pytanie Małgosiu- kiedyś kupiłam dużą butelkę DECIS i skoro ją stale mam, wszystkie opryski na szkodniki lecę tylko tym i środek się sprawdza.
Ogród nadal nie wylizany, to co pokazałam, to wszystko w pobliżu domu i pergoli.
Mam już w końcu wycięte wszystkie trawy, ale bałagan po nich jeszcze nie sprzątnięty. kończę wycinanie hortensji, zejdzie mi jeszcze dziś, no do jutra chyba skończę.
po wichurach na okrągło było sprzątanie, więc inne prace stały w miejscu
jak pomyślę o cięciu tych limek, to już ręce bolą, co rano po cięciu mnie bolą
Alu, czasami zwierzaki super pozują. Kicia tylko wiercipięta.
Staram się robić regularnie, niestety pogoda nie dopisywała, więc niewiele zrobiłam. Koło domu jakoś poszło, a cała reszta to ogrom do ogarnięcia.
Ranniki mam od naszej Hanusi, w 2 miejscach, namnażają się i to cieszy
wędrownicy
Monia, czysto w pobliżu, zresztą kilka razy na okrągło to samo robiłam, przez wichury.
Co rano kicia nie daje spokoju, ciągle chce się bawić, więc zabiera mi ten czas, aby zajrzeć na forum. Wieczorem szybko padam i tak leci .
Co do ranników, może niechcący wyplewiłaś?
Te siewki takie malutkie, potem zanikają.
Wiolu, mam aż 3 rodzaje z tego sprzętu, każda sprawdza się w czym innym. Ale trawy super się tnie, gdyby nie one, do grudnia bym cięła.
Te hakonki w kamieniach są największe, nieustannie mnie to dziwi.
W donicach hakonki mam już 3 lata, nie okrywam i nie zabezpieczam tych donic, a one niziutkie są i powiem, że super mimo to trawy się rozrosły. mam też w nich róże i ubiegłoroczne patyki hortensji, też żyją. Latem w upały podlewam codziennie, najlepiej ranem. Psiaki dziękują.
te donice to takie betonowe przęsła do budowy bram
Mirka, w części mam, trawy już wszystkie wycięte, kończę hortensje. A potem kolejne cięcie- krzewy. Bałagan na rabatach, na czyszczenie jeszcze nie mam czasu.
Mąż drastycznie ciachnął tulipanowca
a ja zakupiłam karmiki i na nim powiesiłam
w niebieski ciągle stulone, brak słonka
stipy tu cięłam cały dzień, naliczyłam 40 sztuk, muszę część wywalić, bo za ciasno
Lidka, robię i robię, końca nie widać.Szkoda, że asystenci nie robią.
Na razie zimnica, w nocy jeszcze -2, ale choć już tak nie wieje. Tobie życzę tego samego
siewki ciemiernika kwitna, są w różnych miejscach
a tu widać ile będzie nowych ranników
siewek stipy tez pełno wszędzie
piwonia majowa startuje, ona tak co rok
U ciebie wiosna na całego. Też u mnie przycinanie na szczęście już końcówka. Bałagan po przycięciu i wietrze taki, że nie wiem kiedy damy rady to wszystko uporządkować.
Uby tylko nie padało to zrobimy.