Agnieszko dziękuję.. Wszędzie cebulowe, fatalnie się robi, bo trzeba uważać aby nie zdeptać, a i tak deptam.Pomocnicy chcą się bawić, a pańcia tylko tyra.
Kolejna siewka.
Cześć Elu
Zimy nie było, ale ciepła jako takiego brak. Ostatnio choć słonecznie i w końcu nie wieje.
Oj ten bałagan po cięciu, to zmora, czyszczenie zajmie sporo czasu.
Haniu, super się rozrastają, mam na 2 rabatach. Trzymam kciuki za twój wypad.
U mnie sucho, czekamy na pogodę, bo wodę trzeba będzie uruchomić. U mnie przez drzewa nie wszędzie na rabaty dociera woda.
porządek tylko gdzie niegdzie.
Ja mam od Hanusi, zrobiłam jak radziła i mam coraz więcej. Sylwia, ty masz tyle dobra, że brak ranników nie robi różnicy, jak będzie okazja, to się podzielę
tym razem klony mocno ogoliłam
ciekawe jak mi teraz ruszą
Czytam jak dużo już działasz.Fajnie, tylko aby to ciepełko było to i pracować się bardziej człowiekowi chce.
Ja dopiero cosik zaczęłam.
ciemiernik piękny.I ranniki śliczne.
U mnie też ranniki zniknęły.nie wiem czemu.
Chyba na jesieni mus je odkupić.
pozdrawiam cieplutko
Aniu, energia powoli wraca, ale po tej boleriozie jednak siły mniejsze. Pogody ciepłej brak, ale nie ma co narzekać. Patrząc na to, co się dzieje na Ukrainie i w pogodzie na całym świecie, to te kwiatki i robota, to pikuś. Bardzo to przeżywam, mam zaprzyjaźnione Ukrainki.