U mnie w domu listopadowe panienki też lubią sudoku

Irenko, a gdybyś tej szkodnicy na czas biegania po ogrodzie założyła kaganiec na pyszczydło?

A to szkodniki te Twoje psiunie. Takiego ładnego pachnacego hiacynta wykopac?????

Irenko,ja po pomoc w założeniu wątku uśmiechnę się kiedyś.Od dzisiaj mam rehabilitację na kręgosłup,skończę dopiero po świętach.Czasu mało...
U mnie dzisiaj też było piękne słoneczko,tylko ja w mieście a nie w ogrodzie.
Zaglądać i czytać będę z ogromną przyjemnością.
Sunie wygłaskaj ode mnie.Szkodnika też...

Czy ja dobrze widzę ? ten rower jest brzozowy?

Irenko jak patrzę na poczynania twojej suni to przypomina mi się jak kiedyś wrzosy sadziłam. Szykowanie terenu, postawione w donicach kilkanaście sztuk- przymiarka. I trafiła się przerwa obiadowa. Wychodzimy później a wrzosów nie ma. Ba- razem z doniczkami zniknęły. A nasz piesek zaciągnął wszystkie do siebie i porozrywał na takie kawałeczki, że nawet nie było z czego sadzonek zrobić. I jak jakiś kwiat zakwitł to od razu obgryzał. Nigdy nie miałam tak pięknie rozkrzewionych krzaczków.

A czy mówiłam już jak pięknie wykiełkowały rozplenice z nasionek od ciebie?

Wreszcie słonko wyjrzało gdybym wiedziała, że tak będzie to wczorajsze sadzenie odłożyłabym na dziś a tak to nam nosy zmarzły.....może dzisiaj uda się posadzić irysy i ponawozić resztę

Irenko przy ukorzenianiu patyczków hortensji to w ziemię i już? Czy jakieś specjały pod nóżki? Nakrywać czyś? Bo mi w wodzie udało się tylko z jedną sadzonką i w tym roku pójdą od razu do gruntu.