Od kilku lat walczę z pędrakami. Stosuję nicienie, które także są zalecane do walki z opuchlakami. Widzę, że z roku na rok pędraków jest coraz mniej, ale podlewam ogród nicieniami co najmniej raz w sezonie. Nie widzę szans, by zupełnie zwalczyć populację, bo obok sąsiedzi mają ogrody w których nic przeciwko szkodnikom się nie robi.
O zakupy już zrobione. U nas ogrodnicze jeszcze śpią. Myślę w necie kupić azalie japońskie. A robienia dziurek w brzozach odradzam - można sobie szerszenie sprowadzić do ogrodu. Kilka lat temu została uszkodzona kora na jednej z brzóz i się zaczęło. Pojawiły się szerszenie i musiałem wyciąć drzewo. Nie było na nich siły a owady zagrażały przechodniom i nam.
Irenko wiesz ze opuchlaki to zmora mojego ogrodu od pięciu lat. Znacznie je ograniczyłam dzięki nicieniom, bow pierwszych katach pożerały mi wszystko...
Ja też oglądałem tą brzozę ale wybór padł na graba kolumnowego, przecież u mnie brzóz pod dostatkiem. Oglądałem większe okazy w mieście korona raczej luźna, ażurowa, delikatna tylko przeraziła mnie trochę jej wysokość do ok. 10 m bez cięcia, przyrost raczej średni.
Ładnie ją opisałeś, o taki efekt mi chodzi skrócić zawsze ją można, ale moje sosny mają naście metrów, więc jak ona te 10m osiągnie, to nie szkodzi, posadzę ją w lesie, na osi widokowej z tarasu domku letniego.
Wiem Marzenki i wiem, że to od żurawek się zaczęło. Dopóki nie miałam żurawek, nie było przez kilkanaście lat opuchlaków. Teraz każda nowa roślina jest płukana do czystych korzeni i po sprawdzeniu, dopiero sadzę.
Był śnieg, zimsko wróciło, ale na chwilę, juz słońce i topnieje, może jutro coś podziałamy, bo dziś celebrujemy w lokalu urodziny Waligóry
Mądrego to ja się zawsze słucham zatem dziurek nie będę robić.
Jedne zakupy są, na kolejne czekam, kolejne w planie, zimą sobie przemyślałam ciut, co mi potrzeba.
Poczekaj z azaliami, lepiej na żywo kupić, tymi w necie się sparzyłam. Pozdrawki Zbysiu