Ja wolę czekać na pokazanie urody, czyli jak już posadzone i czekam na nowy sezon, z reguły kupujemy młode okazy, choć mam pokusę na kupno gigantów
Tylko kasy mam za mało
Wierzę, ze juz musisz szukać, jak to Tobie bujnie, będzie ciasnota
Moja była duża, pięknie rozgałęziona, cała w pakach, liście super i nagle trach i suche badyle, łamały się jak zapałki, wyłamałam to wszystko, zostawiłam to, co oznaki życia daje, w nowym miejscu podleje nawozem ratującym i będę czekać, cierpliwości nam jako ogrodnikom jednak brak
Zdjęcia z niedzieli, między gradem, deszczem i wiatrem, łapałam słońce
Nie za bardzo w porządku, nawet niebezpiecznie, teraz neurochirurg chce się ze mną bawić
Buziaki, trawki masz u mnie nie kupuj, orliki tez, łubiny nowe jakoweś sie posiały, podrosną, dam
Teraz mam tylko cięgiem lekarzy, będę z doskoku
Basiu, 6 lat, wycięłam suche, cięłam regularnie i zaczęła się odradzać, w tej chwili wyglada, jak połowa, ale za 3 lata odzyska swój dawny wygląd
Za to co rok, coraz piekniej i obficiej kwitła po cięciu, wypuszczała nowe gałązki i one choć krótkie, zakwitały
Wszystko u Ciebie kwitnące, kolorowe, chyba przeniosę się w Twój klimat
Irenko, czy mahonię czymś pryskasz? Moja nie ma tak błyszczących liści i czasami widzę, że coś ją łapie, bo liście brązowieją i gałązki łysieją, czy przycinasz ją i kiedy?
Oj co ja tu czytam, zmartwiłaś mnie bardzo. Ira poproś neuro o skierowanie do CKR Konstancin z dopiskiem cito. Długo się czeka, ale naprawdę warto. Na drugą wizytę weź tablet i pokaż mu swój ogród . I niech Ci wytłumaczy jak możesz się oszczędzać i mieć wszystko wypielone. Przecież my nadajemy się do tego, by tylko leżeć i pachnieć, ale czy to realne, czy byśmy wytrzymały?
Trzymaj się Irenko i proszę trochę zwolnij tempo, oszczędzaj się i nie dźwigaj.
ściskam mocno