piszę od zawsze, że nie wykopuję . Chyba że przestają kwitnąć
wiem, że nie miałaś nic złego na myśli, droczę się

Ana , wczoraj zajrzałam ze trzy razy, dziś też jestem nie pierwszy raz... słów brak. .. nie ogarniam jakwcisnelas te wszystkie cebulki -mogłabyś sprzedawać je do kwiaciarni
szacun

Jest to dla mnie duże pocieszenie, bo miałam zamiar dosadzić a nie wykopać.
Zeszłoroczne, które wykopałam są nieco marniejsze jak były pierwotnie.

Ano, nie zrazisz mnie. Już na pewno nie stwierdzeniem, że będą słabsze. Twoje zdjęcia nie są tegoż potwierdzeniem. Chyba, że to nowe tulipany. Przepraszam, że ja pytam o banalne rzeczy, ale domyślasz się, że przeczytać Twój wątek jest ciężko, a ja z tych co wolą obrazki. I to taaaakie!

Ano, a rozpoznajesz gatunki tulipanów?

"
Pierwsza myśl z różanką to była właśnie trzmielina. Tym bardziej że kulka bukszpanowa jest nawiązaniem do kulek na dwóch innych rabatach obocznych, a tam jest trzmielina. W plecach są 'stare' róże golden celebration, pilgrim, graham thomas i teraz dosadziłam kolejną pilgrim, ma tam być jeszcze fioletowa rutewka, naparstnice, ostróżki i szałwia."

"Tylko szałwi bym nie dawała do dobra tego wszelakiego. "

Uzasadnienie:

fioletowa rutewka, naparstnice, ostróżki - to są rośliny jednego siedliska, lekkie ocienienie (poza ostróżkami), wilgotność duża, duże wymagania pokarmowe dla ostróżek a szałwia (nawet wzorcowa 'Caradonna') to już inna bajka: przewiewnie, sucho, słonecznie. Ja tak przyrodniczo szatkuję przestrzeń w ogrodzie.
Można komponować i próbować ale raczej w donicach niż na rabatach.

Ponadto wydaje mi się, że już za dużo będzie różnego pokroju kwiatostanu: każdy jest z innej bajki. A wszystkie te rośliny (poza niższą szałwią) są wysokie (naparstnice odmianowe są nieco niższe).