Witam. Jestem początkująca na tym forum, dlatego proszę wybaczyć wszelakie błędy. Ale przechodzę do sedna. Mam problem, który pojawił się parę tygodni temu, a mianowicie mój powojnik na tarasie zaczął więdnąć, nie cały, tylko niektóre pędy. Na początku tylko jeden pęd ale się tym nie przejęłam, wycięłam, zapomniałam i po sprawie. Niestety po około 2 tygodniach problem się powtórzył z więdnięciem ale tym razem poszło prawie na połowę powojnika. Wtedy bardzo się już zmartwiłam i przeczytałam o uwiądzie. Wycięłam chore pędy, popsikałam środkiem na grzyby i ucieszona, że udało się powtrzymać chorobę, czy cokolwiek to było, na tydzień zapomniałam o problemie. Niestety po raz trzeci zostałam wczoraj zaskoczona marnym widokiem Proszę o pomoc co mogę jeszcze zrobić, by uratować tą roślinkę. Nie chciałabym go stracić, jest w miejscu reprezentacyjnym i ozdobą tarasu. Chciałabym wstawić zdjęcia ale za bardzo jeszcze nie wiem jak ?

Wygląda jakby brakowało mu wody ale to nie jej brak jest przyczyną. Teraz chory jest już prawie cały powojnik. Jedynie na samym dole zostało trochę zdrowych niezwiędniętych pędów. Ma ktoś podobne doświadczenia ?

Tak wyglądało jego zeszłoroczne kwitnienie. W tym roku będzie jak będzie

Ups jutro muszę podlać swoje, żeby nie było za późno mamy tu na O.,przepis do podlewania powojników aby zabezpieczyć przed uwiądem, zapisz sobie pozdrawiam
10 ząbków czosnku, 8 tabletek nadmanganianu potasu, 8l.wody - czosnek rozgnieść, wrzucić tabletki zostawić na 2-3 godziny, podlewać powojniki, można powtórzyć na początku sierpnia.

Dzięki serdeczne ! Już sobie zapisałam, a jak uważasz, czy powinnam teraz wszystkie pędy ściąć do zera i czekać aż odbije i wtedy podlewać ? Czy w ogóle 'odbije' jeszcze w tym roku gdy wytnę wszystko? Jestem początkującą ogrodniczką ale z powojnikami jak do tej pory miałam tylko pozytywne doświadczenia. Zostałam jednak negatywnie zaskoczona ale będę wytrwała i za szybko się nie poddam. Czyli czosnek dobry na wszystko
Pozdrawiam

Komuś jeszcze przytrafiła się ta paskudna choroba ??? Ma ktoś podobne doświadczenia z więdnięciem powojników ?

basia3012 napisał(a)

Na płatkach moich Mazurków są takie zmiany. Co to jest?

Chodzi mi o te zmiany zielone.

Basia3012

Wygląda,że szpeciel 'zaszczepił' wirusem, a takiej przypadłości nie zwalcza się interwencyjnie.



Pozdrawiam

Kupiłam 28 kwietnia powojniki i mam z nimi problem.
Jeden z nich padł 1 czerwca, tak wyglądały liście i nie miał korzeni.
Nie zostały zjedzone, bo zawsze przed sadzeniem sprawdzam, czy nie ma larw.


Teraz kolejny powojnik kiepsko wygląda.

U pozostałych liście i pączki są małe.

Były posadzone w dobrą ziemię i podlewane nawozem do powojników co dwa tygodnie.
Co im jest, jak je uratować i czy nie zarażą moich starych powojników?

Gogo

Producent sadzonek niespecjalnie przykładał się do pracy. Prawdopodobnie korzystał z chorego materiału lub zainfekowanej ziemi. Uwiądu nie widzę, ale objawy antraknozy - tak. Można użyć kilkakrotnego oprysku oraz podlania Score lub tebu.


Pozdrawiam