O, i mądrze Ja, kiedy oprowadzała mnie właścicielka szkółki różanej po prawie hektarowym polu pełnym angielek - jakieś 50-60 odmian to zamiast robic zdjęcia to ochalam, wzdychalam, wąchalam i teraz nie wiem co widzialam
Marto, Asiu, dziękuję za wprowadzanie odrobiny humoru w moim wątku, zawsze niezmiernie się cieszę z waszych odwiedzin
No, mam nadzieję, że w kolejnym sezonie będę miała więcej do pokazania
Mam nadzieję, że nie stracę głowy, kiedy się tam znajdę a jeszcze podniecenie z powodu spotkania z dziewczynami może być różnie
Zaskroniec raz jest, raz go nie ma, taki wędrowniczek
Jeśli chodzi o róże, to niestety tylko - miałam , ale to się już niedługo zmieni, wszak jadę do Rosarium i bez róży nie wrócę