Dokładnie....chociaż od jakiegoś czasu nie rzucam się na wszystko....ale na hortensje i owszem

U mnie na wątku cisza, ale przed domem się dzieję, przyjechała kostka i mam nadzieję, że niedługo pokaże efekty kostkowania i przesadzania bukszpanu. Czeka mnie jeszcze dosiewka trawy...

ha, nie ma jednak przypadków.....teraz wiesz dlaczego masz dyżur dziś a nie jutro? Chociaż ja mam niby dobrą kurtkę przeciwdeszczową, ale co to za zakupy w takim deszczu

AniMa napisał(a)

U mnie na wątku cisza, ale przed domem się dzieję, przyjechała kostka i mam nadzieję, że niedługo pokaże efekty kostkowania i przesadzania bukszpanu. Czeka mnie jeszcze dosiewka trawy...

ja na dosiewkę czekam do września
Kostki nie mam do tej pory

U nas dotąd nie było, ale wszystko strasznie zarasta a w taką pogodę to mamy jeziorko przed domem i musimy już coś z tym zrobić....
W sumie to się bardzo cieszę na ten bałagan, koparki, nawet na to, że zniszczą tą brzydką trawę i chwasty.
Obiecuję sobie, że jak już skończą z tą kostka to będę wszędzie dbała o porządek Będzie wymuskane... (a eM na to: niemożliwe)

aga_pe napisał(a)

ja na dosiewkę czekam do września
Kostki nie mam do tej pory

Ale będziesz miała cegłę na rabatkach

ale pewnie dużo łatwiej utrzymać porządek w domu. Nie wnosisz kilgramów piachu czy błota. A mój Młody, jeszcze kilka lat wstecz wysypywał wszystko z butów na korytarzu

dubel

To donoszę, że wczoraj byłam znów .....no po drodze miałam .....w szkółce.
Czekam na kolejną wypłatę i dokupuję tawułki

Ale w której? tej koło Mnie?
chciało ci się w ten deszcz głowę na dwór wystawić, jeszcze między doniczkami biegać. Ty to masz zacięcie Podejrzewam, że przynajmniej pustki ludziowe były

A kiedy będziesz jechała za chakone? Daj znać bo i ja się podczepię - jeżeli nie do kursu to do zamówienia