A wiesz, że mi te jeżówki Milkshake wyginęły po jednym sezonie? Amba jakaś, czy co? Ważka w czwartek taka duża, zielona, śliczna pokazała się nad oczkiem. Pokręciła się, pokręciła i poleciała. Za to w piątek pobiłam swój rekord prędkości


, kiedy coś co początkowo wzięłam za ważkę, bo latało dość nisko nad oczkiem okazało się nietoperzem

. Jakoś tkwi we mnie takie przekonanie z dzieciństwa, że nietoperze wbijają się we włosy

. Wiem, że to głupota, ale jakoś wolę jak wyżej latają i dalej ode mnie. A nietoperków mam sporo. I dobrze, bo przetrzebią robale

. Nie widać Kasiu skutków upałów w Twoim ogrodzie. Wciąż jest pięknie i soczyście. A obwódkę bardzo fajną zrobiłaś i tak ładnie się wkomponowała jakby tam od zawsze była. U mnie od wczoraj leje bez przerwy. Podlewanie mam z głowy chyba na dłużej

. Podobno od czwartku upały wracają. Buziolki.