A wiesz, że mi te jeżówki Milkshake wyginęły po jednym sezonie? Amba jakaś, czy co? Ważka w czwartek taka duża, zielona, śliczna pokazała się nad oczkiem. Pokręciła się, pokręciła i poleciała. Za to w piątek pobiłam swój rekord prędkości , kiedy coś co początkowo wzięłam za ważkę, bo latało dość nisko nad oczkiem okazało się nietoperzem . Jakoś tkwi we mnie takie przekonanie z dzieciństwa, że nietoperze wbijają się we włosy . Wiem, że to głupota, ale jakoś wolę jak wyżej latają i dalej ode mnie. A nietoperków mam sporo. I dobrze, bo przetrzebią robale . Nie widać Kasiu skutków upałów w Twoim ogrodzie. Wciąż jest pięknie i soczyście. A obwódkę bardzo fajną zrobiłaś i tak ładnie się wkomponowała jakby tam od zawsze była. U mnie od wczoraj leje bez przerwy. Podlewanie mam z głowy chyba na dłużej . Podobno od czwartku upały wracają. Buziolki.

A powiedz, czy Oliwce udało się tą larwę ważki wyhodować na dorosłą postać?
Kasia liczę, że we wrześniu nas odwiedzicie .

U nas ważek cała masa - a komarów nie ma

Po układaniu kostki - poprzednio też tak się pojawił, poza tym na ulicy prowadzą światłowód, kopią niemiłosiernie, pewnie nie jeden wystraszony jescze do nas przyjdzie. A psica już słaba, nie chce polować ...

Z powodu wyjazdu Oliwia dała ją do ogrodu. Ale w zeszłym roku wyhodowała postac dorosłą Żebyś widziała jak larwa wcinała jej muchy - wyskakiwała z pojemnika - szok!

Kasiu tez mam taką nadzieją, myslałam że z jeziora sie uda i widzisz co sie podziało - żałoba byla długa, zebrania rodzinne testamenty i w ogóle nam sie odechciało wyjazdu... Ten weekend jest pierwszy bez ludzi i tak specjalnie zrobiłam... Czas juz odpocząć i zebrać siły na dalsze spotkania Wrzesień to dobry termin - tak do października jest cudnie - zwłaszcza w twoich trawiszczach

szkoda, że nie obfociłyście larwy i karmienia jej . To czekam kiedy będzie Wam pasowało i dasz znać. My się dostosujemy .

Właśnie miałam pytać czy nie łapie , ale fakt to już wiekowa dama

Kasiulka - mamy termin
Fakt, szkoda że fot nie bylo, ale ja się jej normalnie bałam i powiedziałm Oli że jej karmic nie będę!
Za to dla Ciebie dzisiejszy dzięcioł na słupie elektrycznym przy naszym domu

W sumie to dzięki Bogu
A u mnie doooolało - wody fuul w oczku, bokiem niegroźnie wylewa...



Za to trawnik niemal słyszę jak pije