Zawisły białe dzwonki...

I kolejna zmiana z zeszłej soboty - mur z lustremdostał kilka kamieni i jest po pierwszym malowaniu... W lustrze odbija sie ławka...


Zostawiłam te miejsca gdzie tynk odleciał i nie tynkowałam, wyszła sama taka fajna, surowa struktura...

Podobają mi się dzwonki i elementy architektury po zmianach. Niesamowita jesteś, nieustannie zadziwiasz mnie swoją energią i chęcią do pracy.

Kwitnie Ci ciemiernik? niesamowita odmiana - pozbieraj nasionka koniecznie z niego.
Ten tynk bym zwaliła jak można bo to fajne jest.

Kasia masz takie drzewko co mi się strasznie podoba - wiesz które
Szukałam na zdjęciach ale nie znalazłam. Jest niewysokie szczupłe ma malutkie drobne listeczki i w maju były bordowe jasno z brązowym, może bardziej takie pod brązowy z rudym, chyba gdzies koło ścieżki rośnie.

pozdrawiam

Tak czułam, że też dzisiaj zaczniesz działać Pojechałaś i zaraz mieliśmy następnych gości

A czy ja się mylę, że śniegu nie ma? Niemożliwe

Krążki świetnie tam się wpasują. Będą naturalną kontynuacją tych z lasku. Widzę, że kwiatuszek z niebieskiej klateczki powędrował już do domku . Strasznie podoba mi się da przezroczysta doniczka, w której był. O dzwoneczkach zapomniałam, a one takie fajne. Uroczo by u Ciebie wyglądały takie zawieszone filiżanki z pokarmem dla ptaszków jak u mnie. Nie chcesz takich zrobić? PRzyjemnie z pożytecznym . I moim zdaniem niewątpliwie jest to element ozdobny . Ani się obejrzymy i miną Święta i będziemy w lutym zawieszać czerwone serducha. Pamiętasz o nich?