Ciekawe te zmiany na przestrzeni czasu. Podoba mi się sposób wykorzystania terenu choć w realu nie znam wielkości przestrzeni a fotki nie oddają do końca. Trochę ciemne zdjęcia żeby tak obejrzeć zestawienia roślin. Bo u Ciebie cieniste zakątki możnaby zgapiać
Dziś pożegnałam perukowca.. Werticylioza zabiła główny pęd... Ale jest łyso
liscie zaschły, pędy też były suche
Będzie jednak iglak w tym miejscu bo one są odporne na tą chorobę
Gdy go wycinałam był juz obrazem nędzi i rozpaczy - cały ususzony.... W ciągu jednego sezonu padło 10-letnie drzewo. Trudne chwile, mam nadzieję że glediczia jest odporna na to swiństwo...
Jak sie przyjrzycie to zobaczycie że jego odnoga została. Nie będę wycinać bo wygląda zdrowo... Będę lać tam chemią i trudno. Po urlopie dosadzam iglaka.