I dzieki temu salonikowi wiem jaka bedzie elewacja domu W koncu mogłam zamówić ekipe i pod koniec przyszłego roku zamieniam opakowanie domu na takie cos jak salonik
Moja psina... 14 lat, już biedna nózki ledwo trzyma... Starość i niedołężność towarzyszy mi cięgiem od 2 lat... Mam czas by sie oswoić z myślą że życie ma swój kres...
Za to mordkę ma śliczną
Salonik pociągnął zmiany w kolejnym kierunku i kolejny styl Cię zachwycił to naturalne, kochasz zmiany. Ja się bardziej przywiązuję sentymentalnie do tego co jest przez co trochę mi trudno z akceptacją pewnych nieuniknionych zmian. Też się szykuje zmiana ścieżek i schodków z plastrów drewnianych, ale ciężko mi zdecydować się na coś nowego, najchętniej zamieniłabym na to samo, ale drewno w ziemi ma niestety krótki żywot.
Pokochałam te schodki i nie umiem sobie ich inaczej wyobrazić
Twój ogród pokochałam na etapie dzikiego lasu wśród budynków, ukrytego. Do dziś pamiętam to uczucie z pierwszej wizyty u Was. Z rozdziawioną buzia chodziłam, to było dla mnie mistrzostwo, że Ci się taka sztuka udała. Ogród ewoluował zmienił charakter, jest piękny choć już całkiem inny niż wtedy. A ja w sercu mam sentyment do tego co było, przez to wydaje mi się, że po prostu muszę przywyknąć. Tak jak już się przyzwyczaiłam do obwódek z kostki na dużym ogrodzie u nas. Pamiętasz jak mi się ta zmiana u nas nie podobała? A teraz wydaje się już normalne, że tak jest.
Sylwciu, Ty bawisz sie ogrodniczkowaniem od ok 5 lata, a ja od 20 - to duża różnica. Przechodziłam przez wiele etapów, przez te lata podobały mi sie różne style, teraz ide w stronę klasyki bok w takim otoczeniu dobrze sie czuję. A o będzie za kilka lat? Nie wiem - może jeszcze pójdę w innym kierunku?
1999 - Mam swój ogród
2000 skupiamy się na remoncie domu
Ale zaczynam też osłaniać róże To front, tam gdzie jest ścieżka do nikąd
2001 Po zrobieniu elewacji zaczynam porządkować przestrzeń
Coraz więcej sadze roślin