Uwaga - fotki nie najlepszej jakości ale za to towarzyszyć im będzie opis i moje odczucia
Pierwsze ujęcia są z drona - ale mam minipark


Potem piękne ujęcie z za rabaty (takie robie też fotki)

Potem ujęcie na drugą stronę - inne niz moje, ja robię bardziej od góry by domu nie było widać

Wchodzimy całą rodzinką Z 4 razy powtarzaliśmy bo bywało cudacznie, raz za szybko, raz za wolno raz za skocznie

Maja opowiada o liliowcach - chyba z 7 razy powtarzała bo albo pies szczekał albo samolot leciał


Potem kadry ogrodu

Sentyment... Ciesze się że mam ją na filmie

Była mowa o tym jak było na początku - wrzucili wszystkie focie - nawet psiak sie załapał

Teraz okazanie bieżącego stanu

to z 1 tygodnia z przez Mai, jeszcze było stare lusto


No i przeszliśmy do planu ogrodu

Potem mówimy o zakątku japońskim - małżonek się chwali własnym pomysłem (szkoda ze nie dodał kto to wykonał

Sylwia mówiła że jestem odchylona od męża - ale patrzcie jak na niego patrzę

Było o lustrze

Było o stukawce

o układaniu kwiatów (wcześniejsze nagranie, inne kwiaty)

Potem było o brzozie którą sadziłam jak Ola się urodziła, jeden minus że altana nie umeblowali z powrotem)

i o dachu przeźroczystym (masakra jaki był brudny!)

Potem mowa było o parasolowatej

to nie moja focia

Potem o strefie lasu, i sikorki złapali!

A my idziemy do lasu

Opowiadanie o lesie

Są grzybki Katki

I mowa o lustrze i ptakach

I sport w ogrodzie- moja rodzina w akcji

Córcia - jupiii zgodziła się!

A teraz Pan nauczyciel

A teraz broń - Ola sztywna Myśleliśmy że tego nie puszczą

Ale zapytana bez wahania się wypowiedziała co do kobiecego sportu

I moje Skarby z rzutkami (nagranie 2 tyg wcześniej)